AKWAABA!

czyli WITAJCIE w naszej polsko-ghańskiej
manufakturze kosmetycznej

Masła kosmetyczne i oleje

Przywozimy z zachodniej Afryki najlepsze Masło Shea, jakie udało nam się do tej pory znaleźć. Wybieramy i sprowadzamy je osobiście. Używamy go my, nasze rodziny, przyjaciele, a teraz setki zadowolonych klientów z Polski, Europy i Ameryki Północnej.
Naturalne kosmetyki ekstraktowane z egzotycznych orzechów poddawane są wnikliwym testom, które potiwerdzają zbawienne działanie na skórę. Produkty DUAFE również posiadają odpowiednie badania laboratoryjne dopuszczające do użycia na nawet najdelikatniejszą skórę.

Mydła afrykańskie

Subtelnie ale cudownie pachnące mydła owocowe i ziołowe, wytwarzane tradycyjnymi, ręcznymi metodami, wyłącznie z naturalnych składników. Nieperfumowane – 100% natury.

Jedno z naszych ulubionych mydeł shea – ręcznie wytwarzane w naszej ghańskiej manufakturze z owoców papai, a dokładniej z soku i pulpy owocowej.

Wspierajmy pracę kobiet w Afryce

Wybierając produkty DUAFE, przyczyniasz się do polepszenia sytuacji materialnej kobiet, które żyją ze zbieractwa orzechów na potrzeby produkcji kosmetyków. Bez pośredników i agentów – większy zarobek dla wykluczonych zawodowo kobiet z rejonów wiejskich.

Na zdjęciu ładna pani z wioski zajmującej się zbieractwem orzechów shea na potrzeby lokalnej manufaktury, która produkuje masło shea. Właśnie stąd przywozimy nasze Masło. Kto wie, być może w słoiczku, który od nas zakupiłaś, znajduje się Masło Shea przy którym pracowała właśnie ona?

Tylko naturalne składniki

W produktach używamy wyłącznie składników, które można znaleźć w naturze. Mało tego: składników, które można pozyskać za pomocą pracy włąsnych rąk, bez żadnego dodatkowego przetwarzania, pochodzących ze zrównoważonego rolnictwa (głównie dzikiego). Bardziej organiczne kosmetyki już po prostu nie istnieją. A do tego są bardzo skuteczne!

Na zdjęciu miły pan prezentuje mi, jak wygląda korzeń, którego wyciąg dodaje się do masła shea żółtego.

Czy wiesz, że ...

"Alata Samina" - skąd pochodzi ta dziwna nazwa i dlaczego to mydło pasuje bardziej do naszego klimatu

Czarne mydło Alata samina jest... dziwne. Średnio nadaje się na tropikalny klimat, ponieważ jest silnie higroskopijne. Tydzień leżenia gdziekolwiek powoduje, że już staje się miękkie i błotniste. Bardzo dużo tychże mydeł oferowanych jest również w słojach w takiej właśnie błotnistej formie (często z dodatkami typu aloes, olejki eteryczne itp). W "suchej" Europie natomiast mydło pięknie się wysusza i robi się z niego twarda kostka! To mydło natura "wymyśliła" zdecydowanie na nasz rynek. Nazwa mydła - "Alata Samina" - oznacza (w wolnym tłumaczeniu) "mydło od handlarek ostrych papryczek". W dawnych czasach czarne mydło warzyły plemiona Yoruba z Nigerii. Kobiety z tego plemiona przywoziły do tej pory, na handel, na tereny dzisiejszej Ghany, ostre papryczki zwane "Alata" - i z tego były znane. Plemię Akan (Ghana) wołało więc na te handlarki papryczkami właśnie per "Alata". Z czasem zaczęły one przywozić również czarne mydło - w języku Akan mydło to "samina". Jak więc zaczęto na nie wołać? Oczywiście "Alata samina".

W Ghanie inaczej płynie czas