Najlepszy emolient dla naszej cery prosto z drzewa?

Czy zastanawiałaś się o co chodzi z tą popularnością masła shea? Dlaczego masło shea działa tak dobrze na Twoją skórę i dlaczego nie wybrać „łatwiejszych w obsłudze” kremów z korpo? Odpowiedź jest bardzo prosta:

Masło shea to organiczny emolient zawierający wysoką zawartość lipidów, które (to jest istotne) są wyjątkowo zgodne z naszą skórą! To nie krem zawierający 80% wody. To 100% tłuszcz kosmetyczny zawierający 100% takich właśnie przeróżnych lipidów.

Tak więc właściwie, drzewo shea przekazuje Ci swoje własne lipidy z powrotem do Twojego płaszcza lipidowego. Dokładnie te, których potrzebujesz! Co za przedziwna korelacja między światem fauny i flory, nieprawdaż? Jako ciekawostkę dodam, że masło shea zawiera np. kwas tłuszczowy (linolowy), który występuje w mleku matki.

Nie brzmi to zaskakująco? Środowisko ciągle psuje lipidy w Twojej skórze – rzecz normalna – na wszelkie możliwe sposoby. A w Afryce rośnie sobie pewne drzewo, które – tak się jakoś złożyło – wytwarza lipidy, których olbrzymia większość to te, które produkuje/zawiera/potrzebuje nasza skóra.

Masło shea na zmarszczki?

Ten tropikalny emolient ma również dobre właściwości wiązania wody, a także szybko wchłania się w skórę. Pomaga utrzymać nawilżenie skóry przez długi czas. Te korzyści nawilżające będą mieć efekt wygładzający i wypełniający w przypadku pomarszczonej cery, starego naskórka, niedożywionej skóry. Mówiąc w skrócie – masło shea jest polecane, w wielu kulturach, po prostu na zmarszczki. Jeśli chodzi o zachowanie młodości, warto przypomnieć, że masło shea jest również bogate w przeciwutleniacze lub inaczej mówiąc, przeciwdziała reakcji naszych komórek z wolnymi rodnikami… ale to już temat na inny raz 🙂